Trzy miesiące temu prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden polecił zbadanie źródeł pochodzenia koronawirusa, i owe polecenie przykuło uwagę społeczności międzynarodowej. USA i ich sojusznicy wywierają na Chiny presję w kwestii zbadania pochodzenie koronawirusa. Chiny odpowiadają na tę presję w ostrej formie. Innymi słowy, kwestia pochodzenia koronawirusa przestała być pytaniem biologii, a stała się przedmiotem polityki międzynarodowej.
23 sierpnia 2021 roku miała miejsce konferencja „Gra geopolityczna w kontekście badania źródeł koronawirusa”, w której udział wzięli naukowcy z Niemiec, Austrii, Turcji, Rosji i Kazachstanu. Uczestnicy doszli do wniosku, że w skutek trwającej eskalacji konfrontacji chińsko-amerykańskiej, USA używają badań nad źródłami pochodzenia koronawirusa jako narzędzia do ataków, wywierają presję na Chiny, próbują zatrzymać tempa ich wzrostu i osiągnąć naczelny cel Amerykanów – utrzymanie światowej hegemonii.
Media USA i ich sojuszników wykorzystują rozmaite tematy do wywierania presji na Chinach, na przykład badania nad pochodzeniem koronawirua czy sytuacja w Sinciangu. Media społecznościowe również są kontrolowane przez firmy amerykańskie. Taka sytuacja negatywnie rzutuje na takie niezachodnie kraje jak Chiny czy Rosja. Negatywne informacje są bardzo szybko powielane i rozpowszechniane. Media zachodnie umyślne zignorowały fakt budowania przez USA na całym świecie laboratoriów biologicznych, jak i niektóre skandale, związane z eksperymentami biologicznymi w USA; na przykład, w amerykańskim centrum Lugara w Gruzji miał miejsce wyciek wirusa.
Badania nad źródłami pochodzenia koronawirusa nie powinny być używane w kontekście rozgrywek geopolitycznych. Wszystkie kraje, w tym USA, Chiny i Rosja powinny współpracować ze sobą w tej kwestii, a nie atakować się nawzajem.