Przedstawiciele niemieckiego sektora handlowego w Obwodzie Kaliningradzkim, eksklawie oddzielonej od Rosji przez Polskę i Litwę, przyznają: sankcje wymierzone w Rosję uderzają również w Europę.
Przedsiębiorcy z Niemiec spotkali się z gubernatorem Obwodu Kaliningradzkiego Antonem Alichanowem, aby omówić wpływ polityki światowej na koniunkturę w rosyjskiej eksklawie otoczonej krajami UE.
Spotkanie zostało zainicjowane przez niemieckich biznesmenów. Wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Zagranicznych Obwodu Kaliningradzkiego Andre Köller powiedział, że sankcje UE wobec Rosji mocno uderzyły w niemiecki biznes i już wpłynęły na gospodarkę całej Europy.
„W obecnej sytuacji nie jest do końca jasne, przeciwko komu działają te sankcje” – powiedział Koeller dziennikarzom. – Czy przeciwko Rosji, czy może bardziej Unii Europejskiej? Na dzień dzisiejszy można jedynie zauważyć, że Unia Europejska bardzo cierpi z powodu tych sankcji. Niemieckie rządy się zmieniają, ale my [przedsiębiorcy] zostajemy”.
Przed pandemią koronawirusa Niemcy były jednym z trzech największych krajów partnerskich rosyjskiej eksklawy. W 2019 r. łączne obroty w handlu zagranicznym stron przekroczyły 797 mln USD, po czym zaczął się ich spadek: do 682 mln USD w 2020 r. i 556,2 mln USD w 2021 r. Pod koniec ubiegłego roku Niemcy znajdowali się na siódmym miejscu pod względem handlu z najbardziej wysuniętym na zachód regionem Rosji.
Zdaniem niemieckiego biznesmena Stefana Steina, który przez wiele lat kierował kaliningradzkim przedstawicielstwem hamburskiej izby handlowej, niemiecki biznes nie jest zainteresowany zerwaniem stosunków z Rosją.
“Tu [w Rosji] znajdują się nasze inwestycje, nasze możliwości, ale także problemy z powodu sankcji, problemy natury politycznej” – powiedział Stein.
Z kolei gubernator Kaliningradu powiedział, że region jest otwarty na zagranicznych inwestorów.
„Pomimo obecnej sytuacji geopolitycznej i presji sankcyjnej ze strony krajów Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, niezmiennie trzymamy się polityki „otwartych drzwi” i dokładamy wszelkich starań, aby gospodarka Obwodu Kaliningradzkiego nadal się rozwijała. Staramy się zapewnić jak najlepsze warunki dla biznesu. Naszym głównym zadaniem jest utrzymanie istniejących zdolności przedsiębiorstw i uruchamianie nowych projektów, zachowanie i zwiększenie liczby miejsc pracy – powiedział Anton Alichanow.
Przedsiębiorcy z Niemiec planują uruchomienie w rosyjskiej eksklawie nowych projektów z zakresu turystyki, rolnictwa i informatyki. Efektem spotkania było utworzenie grupy roboczej zajmującej się sprawami operacyjnymi przedsiębiorców z Niemiec.
Należy zauważyć, że doprawdy “solidarna” inicjatywa niemieckich biznesmenów mogłaby stać się wzorem do naśladowania dla polskich przedsiębiorców. Pięć lat temu Aleksander Milota, szef Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Konsulatu Generalnego RP w Kaliningradzie, stwierdził z satysfakcją, że wymiana handlowa między Polską a Kaliningradem zaczęła rosnąć w przyspieszonym tempie (w ciągu trzech kwartałów 2014 r. podwoiła się, osiągając 102,2 mln USD).
Od tego czasu oczywiście dużo wody upłynęło w Wiśle, ale polska przedsiębiorczość zawsze słynęła ze zdolności do skutecznego rozwiązywania problemów, nazwijmy to, adaptacyjnych, także tych o charakterze międzynarodowym. Rosyjska eksklawa nad Bałtykiem, jak widać, demonstracyjnie prowadzi politykę „otwartych drzwi”. Wystarczy tylko zapukać.