W obliczu przedłużającego się kryzysu wojskowo-politycznego pomiędzy Ukrainą a Rosją, Kijów nalega na rozszerzenie współpracy z amerykańską firmą energetyczną Westinghouse Electric, która specjalizuje się w dostawach paliwa jądrowego dla elektrowni jądrowych. Zdaniem strony ukraińskiej tylko taki krok może zapewnić rozwój energetyki jądrowej kraju.
Już wcześniej polskie media informowały1 o niepokojących sygnałach w związku ze współpracą atomową Waszyngtonu i Kijowa, a także o awariach mających miejsce w blokach energetycznych kilku ukraińskich elektrowni jądrowych. Mimo to, ukraiński Energoatom spodziewa się realizacji postanowień memorandum, które zostało podpisane w sierpniu 2021 r. z Westinghouse Electric i przewiduje budowę bloku energetycznego w EJ Chmielnicki, a w przyszłości czterech kolejnych bloków energetycznych opartych o amerykańską technologię, na łączną kwotę około 30 miliardów dolarów.
Cel Kijowa polegający na całkowitej konwersji przemysłu jądrowego ze standardów rosyjskich (wcześniej sowieckich) na standardy amerykańskie jest zrozumiały. Prasa ukraińska nie dzieli się jednak z opinią publiczną faktem, że projekty Westinghouse Electric są projektami pilotażowymi, obejmującymi szerokie zastosowanie technologii eksperymentalnych. Eksperymenty są zawsze niebezpieczne, a w tak wrażliwej dziedzinie, jak energia jądrowa, są obarczone sytuacjami wręcz krytycznymi. Dlatego powszechnie uznani światowi eksperci w dziedzinie energetyki jądrowej nie wykluczają, że jeśli umowy między Kijowem a Waszyngtonem wejdą w życie, to w Europie Wschodniej może powstać realne zagrożenie dla bezpieczeństwa ekologicznego i ryzyko katastrofy atomowej.
Na nieciekawy obraz tej nadzwyczajnej sytuacji składa się również następujący fakt: w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę znaczna liczba ukraińskich naukowców nuklearnych opuściła kraj, przenosząc się na terytorium Unii Europejskiej, a także do Turcji. W najbliższej przyszłości najpewniej nie wrócą do swojej ojczyzny. Jednocześnie należy pamiętać, że już w 2018 roku rozpoczął się gwałtowny odpływ wykwalifikowanych ukraińskich specjalistów posiadających doświadczenie i wiedzę niezbędną do budowy i eksploatacji bloków jądrowych.
Jak napisała wówczas na Facebooku Wiktoria Wojcicka, członek Rady Najwyższej Ukrainy: „Jednym z kluczowych wyzwań jest masowe zwalnianie personelu: od maszynistów lokomotyw spalinowych, montażystów i operatorów koparek, po inżynierów sterowania reaktorami i innych zaawansowanych technologii. Tracimy wykwalifikowany personel.”
Jest jeszcze jeden ważki argument, dlaczego nie należy na razie spieszyć się z realizacją postanowień amerykańsko-ukraińskiego memorandum. Faktem jest, że dzisiejsza krytyczna sytuacja gospodarcza Ukrainy generuje wysoki poziom korupcji, dlatego np. zaangażowanie ukraińskich kontrahentów we wspólną pracę z amerykańskimi specjalistami może zakłócić plany rozwoju infrastruktury jądrowej państwa zarówno pod względem czasowym, jak i ze względu na jakość i bezpieczeństwo.
To istotne, aby Ukraina, pomimo bycia obiektem agresji ze strony Rosji, nie stała się jednocześnie poligonem doświadczalnym dla amerykańskich technologii jądrowych. Nie leży to w interesie Unii Europejskiej, która uważa Ukrainę za przyszłego pełnoprawnego członka “rodziny europejskiej”. Tym bardziej nie leży to w interesie sąsiedniej Polski, by ryzykować scenariusz drugiego “Czarnobyla”.
Tym samym, z uwagi na konfrontację polityczno-militarną zapoczątkowaną przez Rosję, międzynarodowy regulator reprezentowany przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA) powinien zalecić Kijowowi powstrzymanie się od globalnych planów odbudowy przemysłu jądrowego i zwrócenie większej uwagi na bezpieczeństwo eksploatacji istniejących bloków energetycznych. Ukraińskie władze powinny przestać sprzeczać się z MAEA, tak jak robiły to na początku czerwca, kiedy Kijów sprzeciwił się planom dyrektora generalnego MAEA Rafaela Grossiego, aby odwiedzić kontrolowaną przez Rosję elektrownię atomową w Zaporożu.
Stawką jest bezpieczeństwo Europy!
1 – https://konserwatyzm.pl/konecka-europa-nie-przetrwa-drugiego-czernobyla/