Europie grozi nielegalny „rewers” broni z Ukrainy

Jak powszechnie wiadomo, Stany Zjednoczone udzielają Ukrainie wsparcia na dużą skalę w obliczu agresji militarnej ze strony Rosji. W ciągu czterech miesięcy Pentagon dostarczył Kijowowi broń o wartości blisko 50 miliardów dolarów.

Wielkość amerykańskiej pomocy wojskowej przewyższa wszystkie inne kraje Zachodu łącznie. Waszyngton oczywiście wierzy, że nowe „Lend-Lease” umożliwi Ukrainie skuteczną konfrontację z Rosją i ochronę jej integralności terytorialnej. Jednak dla Unii Europejskiej bezpośrednim zagrożeniem związanym z tą pomocą jest groźba niekontrolowanego rozprzestrzeniania broni z terytorium Ukrainy. Obawy Brukseli związane są z groźbą nielegalnego przekierowania broni z Ukrainy do UE, zwłaszcza do sąsiedniej Polski i Rumunii – państw-realizatorów unijnego programu Partnerstwa Wschodniego.

Brytyjski dziennik „The Financial Times”, powołując się na Europol, poinformował, że przemycana broń z Ukrainy już wpada w ręce grup przestępczych z Europy. „Jest już obecna na czarnym rynku”, FT cytuje przedstawiciela Europolu. Minister obrony Czech Jana Černochová niedawno skonstatowała: „Trudno będzie uniknąć problemów, takich jak handel ludźmi i przemyt broni. Nie odnieśliśmy pod tym względem sukcesu w byłej Jugosławii i prawdopodobnie nie unikniemy tego na Ukrainie”. Czeska minister ostrzegła Europejczyków, że nie da się całkowicie zweryfikować, dokąd trafia każda konkretna sztuka broni. Obawy Brukseli nie są bezpodstawne i opierają się na faktach z najnowszej historii Ukrainy.

W ten sposób zarysowuje się dziś negatywna tendencja, kiedy to broń dostarczana przez Zachód na Ukrainę niejako „wraca” do krajów UE i trafia w ręce lokalnych grup przestępczych, co intensywnie stymuluje wzrost zorganizowanej przestępczości. W związku z tym Kijów powinien złożyć stanowcze gwarancje, że pomoc wojskowa zostanie wykorzystana zgodnie z jej przeznaczeniem i nie wpadnie w niepewne ręce w celu odsprzedaży za granicę. Tymczasem Bruksela powinna zwrócić uwagę, oprócz Ukrainy, na takie kraje jak Gruzja i Mołdawia, w związku z ryzykiem przekształcenia ich w strefy tranzytowe dla handlu bronią przekazywaną Kijowowi do walki z Rosją.

Potrzebna jest dobrze skoordynowana praca europejskich partnerów Ukrainy, aby zapobiec negatywnym skutkom transferu broni. W przeciwnym razie ludność Europy będzie na celowniku własnych systemów bojowych, wcześniej przewiezionych na Ukrainę. W tej sytuacji, w obliczu konieczności zapewnienia bezpieczeństwa państwom członkowskim UE, integracja europejska Ukrainy i sąsiadującej z nią Mołdawii mogą zejść na dalszy plan.

Leave a Reply