Konsternację w Polsce wywołało najnowsze nagranie prezydenta Ukrainy Wołodymira Zełeńskiego, w którym dziękuje on wielu państwom za wsparcie udzielane jego krajowi w związku z rosyjską inwazją. Wśród wymienionych państw zabrakło… Polski.
Chcę podziękować wszystkim krajom, które w tym tygodniu podjęły decyzje wspierające nasze państwo, nasz naród, nasze wojsko i wszystkich obywateli – zaczął Zełeński.
Następnie wymienił następujące państwa:
Azerbejdżan – pomoc humanitarna w zakresie energetyki i rozminowywania. Dziękuję!
Szwecja – zatwierdzony program pomocy w odbudowie. Strategia do 2027 roku. Dziękuję bardzo!
Japonia – podpisano umowę między Bankiem Światowym a Ukrainą w sprawie pożyczki w wysokości 1,5 mld USD pod gwarancjami japońskich. Dziękuję!
Australia, Kanada, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone – sankcje wobec osób związanych z agresją. Dziękuję!
Stany Zjednoczone – pakiet pomocy obronnej. Artyleria, amunicja, obrona powietrzna – wszystko, czego teraz potrzebujemy. Dziękuję!
Niemcy – nowe zaopatrzenie obronne dla naszych wojowników: czołgi, pociski artyleryjskie, wyposażenie. Jesteśmy wdzięczni!
Jak łatwo zauważyć, wśród państw pomagających Ukrainie nie została wymieniona Polska. Według polskiej minister finansów Magdaleny Rzeczkowską, polska pomoc dla Ukrainy wyniosła już 2% polskiego PKB, czyli ok. 50 miliardów złotych. Były to dane jeszcze nie uwzględniające najnowszych pakietów pomocowych dla Ukrainy, w tym przekazania kilkudziesięciu śmigłowców szturmowych Mi-24 oraz myśliwców Mig-29.
Sprawę skomentował dr Leszek Sykulski, jeden z liderów polskiego ruchu antywojennnego.
Prezydent Zełenski dziękuje wielu krajom za pomoc (nawet Azerbejdżanowi), ale ostentacyjnie omija Polskę. Ukraińskiej wdzięczności dla naszego kraju ciąg dalszy…#ToNieNaszaWojna https://t.co/kN1bhMSWlF
— Leszek Sykulski (@SykulskiLeszek) July 23, 2023
[na podst. PAP, DoRzeczy, https://twitter.com/ZelenskyyUa/status/1682834854944165890, https://twitter.com/SykulskiLeszek]