Marcin Skalski: Mokre sny niespełnionego sarmaty Ż vel G

Ideologia „rzeczopospolitanizmu” jako metapolityczne ugruntowanie obecnej polityki zagranicznej PiS rzadko kiedy wygłaszana jest w sposób tak klarowny, jak zrobił to ostatnio Przemysław Żurawski vel Grajewski. Tekst autorstwa Ż vel G pt. „Czy współcześnie pojęcie Kresy powinno być jeszcze kontrowersyjne?” bez wahania można nazwać bowiem „Manifestem rzeczpospolitanizmu” jako doktryny pseudo-geopolitycznej. Autor to główny ideolog polityki zagranicznej Prawa i Sprawiedliwości, szczególnie wschodniej. Swoje tezy wykłada on w sposób szczególnie kuriozalny i obnażający własną niewiedzę. 

Napisany irytującą manierą przeceniającego swoją wiedzę przemądrzalca, zawiera jednak kilka cennych informacji na temat metapolitycznego uzasadnienia polityki wschodniej PiS, która przechodzi do porządku dziennego nad dyskryminacją kresowych Polaków, honorowaniem ich morderców (oczywiście, z wyjątkiem tych zabitych przez Rosjan bądź Sowietów jako wciąż „użytecznych geopolitycznie”), zawłaszczaniem polskiego dziedzictwa przez historiografie młodych narodów Europy Wschodniej.

Ideolodzy PiS-u, a wraz z nimi decydenci polityczni, chcą widzieć Polaków, Ukraińców czy Litwinów jako narody stanowiące kiedyś jedną polityczną całość, którą zburzył dopiero rosyjski zaborca. Żurawski vel Grajewski wprost pisze zresztą o „Rzeczpospolitanach”, przytaczając chociażby przykład Adama Mickiewicza – jakoby ni to Polaka, ni to Litwina, ni to Białorusina. Zarazem Ż vel G sam sobie przeczy, bo zwraca słusznie uwagę, że pojęcia Litwy czy Ukrainy były jeszcze w XIX wieku jedynie regionalnymi. Niemniej, Żurawski vel Grajewski przeciwstawia Polskę Rzeczypospolitej („Polska była do 1918 r. jedynie częścią, a nie całością dawnej Rzeczypospolitej”). Zupełnie tak, jakby w XVIII wieku nie mówiono o całości ziem Rzeczypospolitej jako Polsce – vide francuski miedzioryt Le gâteau des rois z 1773 r.: ilustracja znana nawet uczniom z podręczników szkolnych do historii.

Nie trzeba też chyba dodawać, że naród, który tak łatwo wyprzedaje swoją historię na rzecz lokalnych separatyzmów utworzonych na gruzach własnego imperium (I RP), współcześnie nie zasługuje na jakąkolwiek podmiotowość polityczną. Dla Ukraińców czy Litwinów to, co miało miejsce w przeszłości na ich obecnym terytorium w sferze nauki czy kultury, jest dziedzictwem lokalnie ukraińskim/litewskim. Na polskie umizgi pod względem historii patrzy się tam z politowaniem, a w przypadku Ukrainy z coraz mniej skrywaną pogardą dla jakiejkolwiek polskiej wrażliwości.

Żurawski vel Grajewski wymądrza się kompletnie nietrafionymi analogiami w rodzaju Szkotów-Brytyjczyków, jakoby przejawiających piętrową tożsamość narodową, tak jak kiedyś to miało jakoby występować w Rzeczypospolitej przedrozbiorowej.

Tymczasem dane z 2011 roku jednoznacznie świadczą o tym, że bezwzględna większość mieszkańców Szkocji uważa się wyłącznie za Szkotów i nie poczuwa do brytyjskości. Wynik i tak zaniżają mieszkańcy Szkocji urodzeni w Anglii, którzy Szkotami przecież na pewno nie są. 

Skandalem i ignorancją jest zaś pisanie przez Ż vel G o Wilnie jako mieście niepolskim, argumentując to jego dawną stołecznością („Wilno nie było miastem kresowym Polski, lecz stolicą Wielkiego Księstwa Litewskiego”). Stołeczność WXL była przecież bez znaczenia w XX wieku, więc żonglowanie faktami wygląda na popisywanie się wiedzą, która ma zrobić wrażenie na Czytelniku i stępić jego krytycyzm.

Absolutnym skandalem wymagającym stanowczej reakcji jest nazywanie „wojną” tego, co miało miejsce na Kresach, w tym na Wołyniu, w latach 1943-1947. Świadczy o tym rozbiór logiczny następującego zdania:

Kresowość XX wieczna przesłania ten obraz wspólnych cierpień i wspólnych walk wspomnieniami wojny polsko-zachodnioukraińskiej w Galicji Wschodniej w latach 1918-1919 a potem także na Wołyniu w latach 1943-47 [pis. oryg. – M.S]”.

Przyjrzyjmy się:

[…] wspomnienia wojny polsko-zachodnioukraińskiej w latach 1918-1919 a potem także na Wołyniu w latach 1943-47„. A więc na Wołyniu w latach 1943-1947 doszło do wojny – tak jak w 1918-1919 w Galicji. Przynajmniej według Ż vel G.

To, co pisze Ż vel G o Wołyniu, to absolutny skandal. To nie tylko próba cofnięcia skutków upowszechniania wydarzeń na Wołyniu w powszechnej pamięci jako zbrodni ludobójstwa przez tego narodowego wykolejeńca, bo kimś takim jest dla mnie właśnie Ż vel G. 

To nie tylko skrajnie amoralne i nihilistyczne podejście do kwestii narodowej pamięci i do tego, że jesteśmy coś winni zamęczonym tam Polakom. To jest dekonstruowanie narodu u jego zasadniczych podstaw, niszczenie tego, co ten naród spaja w pierwszej kolejności. „Międzymorzanie” w dziele negacji potrzeby istnienia narodu polskiego takim, jakim on jest w rzeczywistości, są nie mniejszymi szkodnikami niż zadeklarowani liberalni post-Polacy, eurofile i inni degeneraci.

W istocie takim degeneratem jest sam Żurawski vel Grajewski. Degeneratem, a przy okazji przemądrzałym ignorantem. Niedawno w periodyku państwowego Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych ten nieudany „ekspert” zapewniał zresztą, że w polskiej polityce zagranicznej – tu cytat – „należy zignorować” wariant przegranej Trumpa w wyborach w USA. Omawiany tekst Ż vel G o Międzymorzu jest oczywiście sponsorowany przez polskiego podatnika w ramach grantu z Narodowego Instytutu Wolności.

Na raka „międzymorzanizmu” jest na szczęście chemioterapia. Jest nią powtarzanie do skutku i uparcie, że jeśli nie będziemy stawiać na ostrzu noża kwestii upamiętnienia pomordowanych i bieżącego interesu żyjących na Kresach Polaków, to wówczas my sami nie mamy prawa Polakami się nazywać. Żadne publiczne pieniądze nie zdołają wtedy odwrócić skutków upowszechniania w świadomości społecznej istnienia naszych powinności wobec Braci i Sióstr oddzielonych kordonem. Proces wdzierania się utraconych „Kresów” do narodowej pamięci udał się w ciągu ostatniej dekady na Węgrzech z politycznymi tego skutkami na najwyższym szczeblu.

Żurawski vel Grajewski już wypisał się z narodu polskiego. Czy i Ty chcesz pójść w jego ślady?

Marcin Skalski

 

Link: https://kresy24.pl/przemyslaw-zurawski-vel-grajewski-czy-wspolczesnie-pojecie-kresy-powinno-byc-jeszcze-kontrowersyjne/?fbclid=IwAR1o8G8zhBpPSCNhTS6N1daJRQkEIIRHgWXjQTS0MW2LWOhL5FXt35i_ysU

2 komentarze

Leave a Reply